Czy kosmetyki sprzedawane w aptekach są bardziej bezpieczne niż te z drogerii?
Często kosmetyki apteczne są uznawane za lepsze i bardziej przyjazne skórze niż te dostępne w perfumeriach czy drogeriach. Warto wiedzieć, że wszystkie kosmetyki, aby znaleźć się na rynku przechodzą przez te same testy i badania – niezależnie od miejsca późniejszej sprzedaży.
Mit
Kosmetyki dostępne w aptekach są bardziej przyjazne skórze, lepiej przebadane, a także mają „zdrowszy” skład i są bezpieczniejsze. Produkty apteczne przechodzą więcej badań i testów dlatego ich używanie to bezpieczniejszy wybór
Fakt
Wszystkie kosmetyki dopuszczone do sprzedaży na rynku polskim, jak i innych krajów Unii Europejskiej przechodzą przez te same badania i muszą spełniać odpowiednie normy. Miejsce ich sprzedaży nie ma wpływu na bezpieczeństwo produktów. Niezależnie od tego czy jest to drogeria, perfumeria, supermarket czy apteka podlegają one tym samym przepisom prawa – rozporządzeniu kosmetycznemu i ustawie o produktach kosmetycznych (więcej na ten temat w sekcji Kosmetyki – wymagania prawne).
Rozwiewamy wątpliwości
- Kto decyduje o bezpieczeństwie kosmetyku? Niezależnie od tego, gdzie produkt będzie sprzedawany, podlega ocenie bezpieczeństwa przez wykwalifikowanego eksperta zwanego safety assesorem (więcej o tym w sekcji Jak się ocenia bezpieczeństwo kosmetyków). To obowiązek producenta, który wynika z przepisów rozporządzenia kosmetycznego. Do sprzedaży dopuszcza się wyłącznie te kosmetyki, które zostały ocenione jako bezpieczne. Co oznacza, że nie ma na rynku kosmetyków bardziej bezpiecznych, mniej bezpiecznych lub niebezpiecznych. A ich miejsce sprzedaży nie ma wpływu na kwestie bezpieczeństwa. Inną sprawą jest sprzedaż i kupno produktów nielegalnych, do czego może dojść np. w sieci lub na bazarach.
- Czy aby znaleźć się na półkach w aptece kosmetyki zwane też dermokosmetykami muszą przejść dodatkowe testy i spełniać specjalne kryteria? Nie. W przepisach prawa, czy to rozporządzeniu, czy ustawie o produktach kosmetycznych, nie ma definicji takiej kategorii jak kosmetyki apteczne. Produkty do pielęgnacji, higieny i makijażu sprzedawane w aptekach podlegają takim samym przepisom jak te dostępne w perfumeriach czy drogeriach.
- Dlaczego niektórzy producenci pewne linie lub konkretne produkty sprzedają tylko w aptekach? Przede wszystkim przez wzgląd na charakter miejsca i sprzedawcy – farmaceuty. Farmaceuta dysponuje zwykle znacznie szerszą wiedzą na temat produktów i funkcjonowania skóry, niż przeciętny sprzedawca. Kosmetyków w aptekach najczęściej poszukują konsumenci, którzy mają problemy ze skórą lub ich skóra jest bardzo wrażliwa i źle toleruje niektóre produkty. Takie osoby szukają często dodatkowej porady, aby właściwie dobrać produkt. Dlatego asortyment kosmetyków w aptekach różni się nieco od tego w drogerii. Kosmetyki apteczne często nie zawierają zapachów lub mają łagodniejsze nuty zapachowe i mogą być przeznaczone dla skóry problemowej: np. wrażliwej lub zmienionej chorobowo, np. atopowej, trądzikowej, czy łuszczycowej. Często mają specjalnie opracowany skład i dobrane składniki aktywne – dla danego typu cery lub problemu. Natomiast nie zmienia to faktu, że służą pielęgnacji, więc są to kosmetyki, a nie wyroby medyczne, czy produkty lecznicze. Jednak w aptekach mogą być dostępne również te same kosmetyki, które znajdziemy w drogerii. Apteki są jednym z tzw. kanałów dystrybucji, więc sprzedaż produktów właśnie w aptekach może być związana z polityką marki/firmy
- Nie każdy produkt stosowany na skórę to kosmetyk. Niektóre preparaty na skórę to leki lub wyroby medyczne. Jak je rozróżnić? Definicja kosmetyku mówi jasno jak stosuje się kosmetyki i jak mogą one działać. Jak mówi definicja: „„produkt kosmetyczny” przeznaczony jest do kontaktu z zewnętrznymi częściami ciała ludzkiego (naskórkiem, owłosieniem, paznokciami, wargami oraz zewnętrznymi narządami płciowymi) lub z zębami oraz błonami śluzowymi jamy ustnej. Oznacza to, że produkty przeznaczone do: wstrzykiwania, spożywania lub inhalacji nie są kosmetykami. Wyłącznym lub głównym celem stosowania kosmetyków jest utrzymywanie w czystości, perfumowanie, zmiana wyglądu, ochrona, utrzymywanie w dobrej kondycji lub korygowanie zapachu ciała. Produkt, który służy do leczenia albo zapobiega chorobie – nie jest kosmetykiem, tylko lekiem. Oznacza to, że powinien spełniać dodatkowe wymagania i powinien być inaczej przebadany – zgodnie z wymaganiami przewidzianymi dla leków.
- Jeśli produkt wykazuje działanie lecznicze, a przy tym pielęgnacyjne czy jest lekiem czy kosmetykiem? Produkt, który zapobiega lub leczy choroby, jest stosowany w celu przywrócenia, poprawy lub modyfikacji fizjologicznych funkcji organizmu – jest produktem leczniczym. Nie można go wówczas traktować jako kosmetyku. Według przepisu ustawy Prawo Farmaceutyczne – „ Do produktu spełniającego jednocześnie kryteria produktu leczniczego oraz kryteria innego rodzaju produktu, w szczególności suplementu diety lub kosmetyku, określone odrębnymi przepisami, stosuje się przepisy niniejszej ustawy”. Mówiąc prościej – kosmetyk o działaniu leczniczym – jest lekiem. Czyli oliwka „na żylaki”, która likwiduje żylaki, nie jest kosmetykiem, ale produktem leczniczym. Inny przykład? Plastry odchudzające. Jeśli ich działanie polega na zmniejszaniu wagi ciała, to znaczy, że modyfikują działanie fizjologiczne organizmu, czyli nie są kosmetykami, a lekami. Powinny być wówczas dodatkowo przebadane i wyprodukowane zgodnie z wymaganiami farmaceutycznymi.